O cudzie
Ludzie mówili, że w sąsiedniej wiosce, Oreszkowcach zdarzył się cud: obraz Matki Boskiej się zaczął mienić i lśnić.
Ludzie tam chodzili i wszyscy potwierdzali, że obraz się mieni. Pielgrzymki chodziły, i wszyscy widzieli prawdziwy cud.
Moja babcia, jako osoba pobożna, też tam poszła. Patrzy przez szybę, i widzi, że owszem, szyba obrazu się mieni, ale od cieni i świateł padających przez liście drzewa rosnącego za oknem. Jednak wszyscy stwierdzili, że jest nie dosyć pobożna, by zobaczyć prawdziwy cud. No i dobrze.
Po jakimś czasie rozpętała sie straszna burza z piorunami, ale bez deszczu. Jeden piorun uderzył w chatę z cudem i chata się cała spaliła. Ponieważ cała rodzina właścicieli była wtedy na polu z koniem, a krowy były na pastwisku, mogło być gorzej...
Wtedy dopiero sie okazało, że tak naprawdę, to nikt żadnego cudu nie widział.
Nawet potem przeprowadzono śledztwo, i okazało się, że ponieważ gospodarstwo było daleko od wsi, i za cmentarzem, trudno je było sprzedać lub zamienić. Gospodarze myśleli, że może gdyby tam były cuda, to może by wszystko zostało wykupione i w tym miejscu by postawiono kościół, a oni mogliby się wyprowadzić w przyjemniejsze miejsce. Nie wyszło...
Do spisu opowieści z dawnych czasów i nieistniejącego świata.
==============================