tytul do ZB: "Zwierze jest tylko rzecza - i rzecza pozostanie."
Wielkie nadzieje wiazal ruch ekologiczny z nowa ustawa o ochronie zwierzat. Pamietam jak rok temu pani prezes lodzkiego oddzialu Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami przekonywala mnie jakie to szczescie spotka wreszcie polskie zwierzeta wraz z wejsciem w zycie nowej ustawy. Jako przyklad podala walki psow(*). "Wiem gdzie sie takie walki odbywaja" - mowila - "ale gdy kiedys chcialam sie tym zajac, zaczelam odbierac dziwne telefony, w ktorych grozono pobiciem mojego syna. Poza tym taka sprawa moglo zajac sie najwyzej kolegium, ktore zwykle w przypadkach dotyczacych zwierzat sprawe umarza. Dlatego wlasnie potrzebujemy nowej ustawy, wreszcie bedzie mozna postawic tych okrutnikow przed sadem!". Wierzylem jej wtedy, chociaz nie bardzo rozumialem dlaczego jesli kolegia umarzaja, to sady nie beda. Ale wierzylem i na nowa ustawe czekalem.
Dzieki kilkuletniej kampanii "Zwierze nie jest rzecza" Sejm na jednym z ostatnich posiedzen II kadencji ustawe przyjal. Jak ona wyglada, kazdy moze poczytac w Dzienniku Ustaw nr 111(**), a wcale nie wyglada ona dobrze(***). Niemniej jest, co nalezaloby wykorzystac. Kiedy wiec przeczytalem w lokalnej gazecie artykul o walkach psow, w ktorym autor wymienia podlodzkie miejscowosci, w ktorych takie walki mozna obejrzec, postanowilem dzialac. Przeciez obowiazuje juz nowa ustawa wyraznie zakazujaca podobnej krwawej rozrywki. Poza tym nie mam syna (ani corki, ani zony). Dlatego jak pomyslalem tak zrobilem i napisalem doniesienie do prokuratora. Co sie dalej wydarzylo? Oto krotka historia sprawy:
8 listopada rano - "Dziennik Lodzki" publikuje artykul "Psi ring" opisujacy dosc dokladnie proceder organizowania walk psow w Lodzkiem.
8 listopada wieczorem - ODE "Zrodla" sklada w tej sprawie doniesienie do Prokuratury Wojewodzkiej (z racji, iz w artykule wymieniono kilka miejscowosci)
14 listopada - Prokuratura Wojewodzka przekazuje sprawe do zbadania odpowiednim Prokuraturom Rejonowym
25 listopada - jako pierwsza odpowiada Prokuratura Rejonowa w Zgierzu. Prokurator Jaroslaw Szubert odmawia wszczecia postepowania przygotowawczego z racji, iz organizowanie walk psow jest tylko wykroczeniem, a nie przestepstwem
30 listopada - ODE "Zrodla" sklada zazalenie na decyzje zgierskiej prokuratury, poniewaz z publikacji w DL wynika, iz biorace w walkach psy poniosly smierc, co jak najbardziej jest przestepstwem (art. 33 i art. 35 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie zwierzat)
13 grudnia - ODE "Zrodla" przypomina pabianickiej i widzewskiej prokuraturze, ze mimo uplywu miesiaca nie zareagowaly na doniesienie
25, 26 grudnia - mijaja Swieta...
Poniewaz przed nami jeszcze Nowy Rok, potem Boze Narodzenie prawoslawne (a dlaczegozby prokuratorzy mieli nie byc akurat prawoslawni? Grudniowe opoznienie to zapewne efekt swieta Chanukah), potem ludzie wyjezdzaja w gory na narty - jest wiec szansa, ze kolo Wielkanocy jakas odpowiedz z Prokuratury do mnie dotrze. Oczywiscie na biezaco bede informowal czytelnikow ZB, jak rowniez w Internecie na GreensPL'u i pl.soc.zieloni
Rzecz jednak wymaga pewnego komentarza.
Wszyscy (no, prawie wszyscy(****)) cieszylismy sie, ze jest juz nowa ustawa o ochronie zwierzat. Rzeczywiscie, czytajac ja mozna znalezc kilka ciekawych rzeczy: "zabrania sie tego", "zabrania sie tamtego", "to jest zakazane", "tamto jest karalne" etc. Tymczasem w czasie prac nad ustawa zapomnielismy (my, obroncy zwierzat) o najwazniejszym - o przepisach wykonawczych. Bo coz to znaczy "zabrania sie"? Okazuje sie, ze najwieksze znaczenie dla calej ustawy ma rozdzial 11 "Przepisy karne"(*****). Artykuly 35 i 36 precyzuja, lamanie ktorych zakazow ustawy jest <B>przestepstwem</B>, a art. 37 okresla, co jest <B>wykroczeniem</B>. Zrobilem eksperyment - na czerwono zaznaczylem te wszystkie artykuly w ustawie, ktorych lamanie jest przestepstwem, a na niebiesko te, ktorych naruszanie jest wykroczeniem. I co? Zrobilo sie niebiesko! Tresura, uwiezi, przeciazanie, okrutne widowiska, drastyczne sceny, preparowanie, transport, doswiadczenia na zwierzetach - wszystko niebieskie! Na czerwono mam zaznaczone jedynie bardzo ogolny art. 6, nie mniej ogolne art. 33(******) i 34 oraz, co najdziwniejsze, art. 26 mowiacy o nielegalnym przewozeniu przez granice niektorych zwierzat bez zezwolenia. I to wszystko! Oczywiscie w zaniebieszczeniu ustawy nie byloby nic zlego, gdyby tylko ktos sie takim "lamaniem prawa" przejmowal. A ze sie nie przejmuje, widac powyzej.
Tak wiec mimo nowej ustawy jest rownie zle jak bylo, a nawet gorzej, a zwierze w Polsce juz na wieki pozostanie tylko rzecza i niczym wiecej.
Cala korespondecja z Prokuraturami oraz artykul z DL sa dostepne w ODE "Zrodla", a wszystkie kopie w ZB.
Krzysztof A. Wychowalek "Xpert", Osrodek Dzialan Ekologicznych "Zrodla", ul. Kilinskiego 78 90-119 Lodz
e-mail: kaw@mle.most.org.pl
(*) porownaj: Piotr Szkudlarek, Nowa ustawa a nawyki stare [w:] ZB nr 9(99)/97, s. 49; zwlaszcza zobacz: Piotr Szkudlarek, Nowa ustawa - i co dalej? [w:] ZB nr 2(92)/97, s. 41, czwarty akapit od konca
(**) rowniez w wydanej przez Wydawnictwo Zielone Brygady ksiazce "My, zwierzeta" (jest tam tez tekst rozporzadzenia Prezydenta z 1928 r. - warto przeczytac i porownac), oraz w Kwartalniku "Psubraty" nr 5/6, a takze w Internecie, na stronach "Psubratow" (http://ikar.t17.ds.pwr.wroc.pl/~pga/psubraty/) lub Sejmu (http://www.sejm.gov.pl).
(***) zeby znow nie bylo nieporozumien wyjasniam: nie neguje i doceniam wysilki SEK Klub "Gaja" majace na celu doprowadzenie do uchwalenia dobrej ustawy o ochronie zwierzat. To nie kampania Gaji byla kiepska, tylko ustawa jest kiepska. Nie mozna za jej kiepskosc winic obroncow zwierzat! Gdyby nie "Gaja", z pewnoscia nowej ustawy nie byloby wcale - ale czy byloby to lepsze dla zwierzat czy nie - to juz nie mnie sadzic.
(****) zobacz: Krzysztof Wychowalek, Lepszy rydz niz nic? [w:] ZB nr 1(91)/97, s. 66
(*****) akurat nad tym rozdzialem jakos sporow poslowie kontra ekolodzy nie pamietam! Najwieksza bitwa byla o art. 12 pkt 4 (tucz gesi i kaczek na stluszczone watroby), ktory oczywiscie tez mam zaznaczony na niebiesko.
(******) przy okazji: art. 33 jest nie tylko sprzeczny ze zdrowym rozsadkiem przecietnego Polaka (zakazuje m.in. wedkarstwa), ale rowniez np. z ustawa "Prawo lowieckie".
==============================
http://www.jastra.com.pl/!plan.htm
do strony
poczatkowej / to begin page